Jest taka miejscówka na mojej “zerkaczowej mapie” którą odwiedzam na każdym moim spacerze fotograficznym… osada fabryczna, okolice szkoły muzycznej. W czerwonej kamienicy na par...Więcej...
W końcu mrozy trochę opuściły i można było wyjść z aparatem z domu. Nie ukrywam, że miałem już głód fotografowania… chciało mi się wyjść na ulicę i coś tam popstrykać. Piękn...Więcej...